Tytuł mistrzowski turnieju rodziców DHLM obroniony!

W tegorocznym turnieju rodziców DHLM nasz klub reprezentowały dwa zespoły rodziców chłopców z roczników 2008 i 2009. 

Vrotcovia 2009 przez fazę grupową przeszła jak burza wychodząc z grupy z pierwszego miejsca notując trzy zwycięstwa i dwa remisy!

Obrońcy tytułu sprzed roku czyli Vrotcovia 2008 dobrze weszli w turniej wygrywając dwa pierwsze mecze, później jednak niespodziewanie przegrali dwa kolejne i przed ostatnim spotkaniem zrobiło się nerwowo. Do pewnego awansu  potrzebne było zwycięstwo, lecz udało się tylko zremisować... W tym momencie  zapanowała konsternacja - musieliśmy czekać na korzystne rozstrzygnięcie ostatniego meczu grupowych rywali. Finalnie szczęście się uśmiechnęło i wylądowaliśmy w ćwierćfinale!

Los tak chciał, że tam już czekał zwycięzca grupy A czyli Vrotcovia 2009! Po bratobójczym pojedynku lepsza okazała się drużyna rocznika 2008 wygrywając 1:0.

W półfinale stoczyliśmy ciężki bój z Motorem 2007. Wyszliśmy w miarę szybko na prowadzenie po bramce z rzutu wolnego. Zawodnicy Motoru jednak stwarzali groźne sytuacje, a jedną zakończyli golem. Tak więc o prawo gry w wielkim finale musiały rozstrzygnąć rzuty karne. W tym elemencie spisaliśmy się zdecydowanie lepiej wykorzystując dwie z trzech jedenastek przy zerowym dorobku przeciwnika.

W finale przyszło nam się mierzyć z drużyną AF Głusk. Na początku spotkania zagraliśmy defensywnie i gra toczyła się głównie na naszej połowie, w drugiej części meczu odzyskaliśmy inicjatywę i role się odwróciły. Mecz nie przyniósł jednak goli więc po raz drugi tego dnia musieliśmy się sprawdzić w konkursie jedenastek. Dla naszych przeciwników też nie była to pierwszyzna bo w półfinale pokonali Sygnał Lublin właśnie w karnych 6:5, co świadczyło o bardzo dobrej skuteczności w tym elemencie gry z ich strony. Ale przecież to było też naszą mocną stroną i podobnie jak w półfinale wykorzystaliśmy dwa z trzech strzałów przy jednym trafieniu Głuska. Po ostatnim "pudle" przeciwnika stało się to o czym każdy przed turniejem po cichu liczył, zapanowała euforia wśród zawodników jak i naszych wspaniałych kibiców! Trzeba powiedzieć to jasno, że bez tak doskonałego dopingu z trybun nie byłoby tego sukcesu! Dziękujemy - czuliśmy wsparcie w każdym meczu co dodawało nam sił i pewności siebie.

Podsumowując turniej można śmiało stwierdzić że był to horror z happy endem, niesamowite emocje poprzez nerwy, stres i oczekiwanie do ostatecznej wielkiej radości, wygranej i historycznej obronie tytułu!

Zwycięska drużyna wystąpiła w składzie: Rafał Napora, Tomasz Kołtunowicz, Łukasz Bartoszek, Tomasz Dąbrowski, Jarosław Kalbarczyk, Jacek Wołyniak, Andrzej Muca, Piotr Buda, Grzegorz Moskwa, Maciej Krukowski oraz trener Patryk Stadnicki.