Vrotcovia- Górnik Łęczna 3:1

W sobotę sprawiliśmy ogromną niespodziankę pokonując zespół Górnika Łęczna na własnym terenie 3:1. Mecz zaczęliśmy atakami środkiem boiska. Stworzyliśmy sobie kilka okazji, a najdogodniejszą zmarnował Bartek Czobot. W tej fazie meczu Dzieki dobrej organizacji gry przeciwnik nie mógł przedostać się na naszą połowę. My staraliśmy się oddawać strzały z dystansu na bramkę, które jednak nie sprawiały kłopotu bramkarzowi gości. W końcu akcja prawą stroną zakończyła się dośrodkowaniem które wykończył Bartek Czobot dostawiając nogę do piłki zagranej wzdłuż bramki. Kontrolowaliśmy na tyle mecz, że przeciwnik nie mógł dojść do czystych  sytuacji strzeleckich. Jednak przydarzył nam się błąd i zawahanie naszego bramkarza, co doprowadziło do wyrównania i straty bramki z "niczego". W drugiej połowie Dudzio udowodnił, że zna się na swojej robocie. Bronił pewnie, a jego interwencje pozwoliły na zachowanie spokoju w tyłach. Bramki były kwestią czasu, gra była otwarta z obu stron. W zamieszaniu podbramkowym odnalazł się ostatnio niezawodny Mateusz Grądziel i wyszliśmy na prowadzenie. Przeciwnika dobił Piotr Niedzielski po akcji Mikiego Brylanta. Przeciwnik już się nie podniósł i zespół Vrotcovi odniósł zasłużone zwycięstwo. Całemu zespołowi należą sie słowa uznania. Nie było słabych punktów. Każdy wchodzący na boisko dawał maxa i napędzał zespół do walki i zwycięstwa. Tak wygrywa się właśnie mecze..... Najlepszy swój mecz w tej rundzie rozegrał Kacper Mazur. Po kilku słabszych występach  spiał się wczoraj znakomicie. Odbierał, wyprzedzał a przede wszystkim wyłączył z gry najlepszego gracza gości. Oby utrzymał formę do końca sezonu..

Skład Vrotcovii: Ci co zawsze, nie mogli zagrać: Michał Pietraszek, Kamil Sękowski, Kuba Bojdasz